Komisja Michnika
Komisja do spraw zbiorów archiwalnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (znana potocznie jako komisja Michnika) – zespół powołany 20 marca 1990 przez Henryka Samsonowicza, ministra edukacji narodowej w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, na wniosek Komitetu Doradczego przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, celem zbadania stanu dokumentacji archiwalnej MSW[1].
Geneza
Komitet Doradczy przy MSW powstał w grudniu 1989 decyzją premiera Mazowieckiego z inicjatywy ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka jako organ opiniodawczy, który miał przedstawiać resortowi zalecenia zmian do realizacji. Jego rola w rzeczywistości ograniczała się do wzmacniania zaufania społecznego wobec resortu i dyskutowania problemów pochodzących z opinii publicznej. Na inauguracyjnym posiedzeniu 8 lutego 1990 członkowie komitetu – Tadeusz Bień (Stronnictwo Demokratyczne), Andrzej Celiński (Obywatelski Klub Parlamentarny), Andrzej Gdula (członek rozwiązanej PZPR), Hieronim Kubiak (PZPR), Michał Kurek (PSL „Odrodzenie”), Jerzy Marlewski (Stowarzyszenie „Pax”), Jacek Merkel (OKP) i Jacek Taylor (NSZZ „Solidarność”) – zgłosili postulat „udostępnienia im do wglądu materiałów resortowych”[1].
W grudniu 1989 w Konstancinie-Jeziornie odnalezione zostały przez mieszkańców ślady niszczenia materiałów archiwalnych MSW. 19 stycznia 1990 sejmowa Komisja Nadzwyczajna do Zbadania Działalności MSW z Janem Rokitą (OKP) na czele nakazała ministrowi Kiszczakowi zbadanie doniesień. 30 stycznia MSW przeprowadziło konferencję prasową, podczas której dyrektor Biura „C”, obejmującego Centralne Archiwum MSW, płk Kazimierz Piotrowski, przekonywał o legalności prowadzonych działań i tłumaczył je reorganizacją aparatu bezpieczeństwa. Przeciw niszczeniu jakichkolwiek materiałów wystąpił wówczas przedstawiciel „Gazety Wyborczej”. 31 stycznia gen. Kiszczak wydał zakaz niszczenia wszelkiej dokumentacji[2].
20 marca 1990 Komitet Doradczy wystąpił do ministra edukacji Samsonowicza o zorganizowanie zespołu dla zbadania stanu zachowania akt MSW[1][a]. W skład komisji weszli dyrektor Archiwum Akt Nowych doc. dr hab. Bogdan Kroll (przewodniczący), historycy z PAN prof. Jerzy Holzer i prof. Andrzej Ajnenkiel oraz ówczesny poseł OKP Adam Michnik, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”[4][1][5].
Tłem dla działalności komisji był proces przejmowania zasobu archiwalnego MSW, rozpoczęty przekazaniem od lipca do grudnia 1989 z Centralnego Archiwum MSW (Biuro „C”) do kierowanego przez Krolla Archiwum Akt Nowych materiałów archiwalnych z okresu międzywojennego[6]. Od listopada 1989 do początków 1990 toczył się spór pomiędzy Główną Komisją Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce – Instytutem Pamięci Narodowej (GKBZHwP–IPN), kierowaną przez wiceministra sprawiedliwości Józefa Musioła, a Naczelną Dyrekcją Archiwów Państwowych (NDAP) z Marianem Wojciechowskim i Danutą Rocką o przejęcie akt sądowych i więziennych dotyczących powojennych procesów politycznych, rozstrzygnięty w praktyce mimo obietnic ze strony ministerstwa na korzyść GKBZHwP–IPN[7]. Od lutego do kwietnia 1990 w rezultacie interwencji NDAP u ministra Samsonowicza archiwa państwowe przeprowadziły wizyty w wojewódzkich urzędach spraw wewnętrznych w sprawie przejęcia akt niewytworzonych przez MSW, co wbrew deklaracjom ministra Kiszczaka również nie przyniosło większych nabytków[8][9].
11 kwietnia 1990, przed faktycznym rozpoczęciem prac przez komisję, ukazał się w „Gazecie Wyborczej” artykuł Teczki pełne raportów, w którym wiceminister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski wypowiedział się przeciwko ujawnieniu teczek operacyjnych i kartotek dotyczących współpracowników Służby Bezpieczeństwa, przekonując o potrzebie ochrony wskazanych w nich osób przed utratą dobrego imienia i o braku wartości historycznej tych akt[10]. Akta te były ponownie niszczone na wiosnę 1990[11].
Prace
Zespół pracował od 12 kwietnia do 27 czerwca 1990 i uzyskał bezpośredni dostęp do archiwów MSW. Odbył osiem posiedzeń, za każdym razem w asyście pracownika archiwum MSW. Ajnenkiel szacował, że prace komisji zajęły łącznie zaledwie kilkanaście godzin[1].
Pierwsze zebranie odbyło się z zaproszenia ministra Samsonowicza 12 kwietnia 1990 w gabinecie wiceministra Kozłowskiego i komisja sformułowała na nim jednostronicowy dokument apelujący o przestrzeganie wydanego przez MSW 31 stycznia zakazu niszczenia akt, włącznie z zawieszeniem ich brakowania[12]. Pismo to zostało 17 kwietnia przekazane drogą wewnętrzną dyrektorom departamentów MSW i szefom wojewódzkich urzędów spraw wewnętrznych[13].
Na drugim posiedzeniu 18 kwietnia 1990 komisja spisała znacznie obszerniejsze zalecenia, w których domagała się wyznaczenia komisji złożonej z przedstawicieli MSW, archiwów państwowych i uniwersyteckiego środowiska naukowego do przeprowadzenia archiwalnej kontroli dokumentacji we wszystkich jednostkach MSW, obejmującej jej rekwalifikację i zaopiniowanie dalszego brakowania. Zaapelowała (ponownie) o egzekwowanie zakazu niszczenia akt i o przekazanie do archiwów państwowych dokumentacji zbędnej do celów bieżących. Postawiła wniosek o zaprojektowanie nowego resortowego wykazu akt, który podejmowała się ocenić, i nowych resortowych przepisów kancelaryjnych i archiwalnych we współpracy z NDAP[14]. Przewidziane w dokumencie działania
powinny mieć na celu wyłącznie zabezpieczenie i zachowanie znajdujących się w posiadaniu Resortu Spraw Wewnętrznych materiałów archiwalnych (dokumentów o trwałej wartości źródeł historycznych) oraz zapobieżenie przedwczesnemu brakowaniu dokumentacji niearchiwalnej i nie mogą prowadzić do naruszenia rzeczywistej tajemnicy państwowej i służbowej ani naruszenia czyichkolwiek praw i interesów osobistych.
W okresie działania komisji, pod koniec kwietnia 1990, wiceminister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski, działając na podstawie informacji od wiceprokuratora generalnego Aleksandra Herzoga, zabezpieczył akta dotyczące sprawy Grzegorza Przemyka interweniując osobiście w Komendzie Głównej Milicji Obywatelskiej[16].
11 maja 1990, dzień po rozwiązaniu Służby Bezpieczeństwa zarządzeniem ministra spraw wewnętrznych nr 043/90, komisja (bez udziału Holzera) przekazała swoje zalecenia z 18 kwietnia ministrowi Kiszczakowi jako „wskazane w celu zabezpieczenia materiałów archiwalnych” MSW, a także ministrowi Samsonowiczowi i wiceministrowi Kozłowskiemu. Donosiła zarazem, że „po otrzymaniu z Centralnego Archiwum MSW roboczego projektu nowelizacji resortowego wykazu akt rozpoczęła przeprowadzanie ekspertyzy dokumentacji znajdującej się w Ministerstwie”[17]. Tego samego dnia Kiszczak nakazał zapoznać kierownictwo MSW z przesłanymi propozycjami, co wykonał gen. Stefan Stochaj przesyłając pismo do wiceministra Kozłowskiego, gen. Henryka Dankowskiego, gen. Zbigniewa Pudysza, płk. Leszka Lamparskiego, gen. Zdzisława Sarewicza, płk. Zbigniewa Gedego i płk. Jerzego Karpacza. Na postulaty komisji odpowiedział 25 maja komendant główny Policji Lamparski, który zgłosił jedno zastrzeżenie, domagając się wydzielenia dokumentacji spraw kryminalnych do oceny pojedynczego członka zakładanych komisji archiwalnych i motywując to zabezpieczeniem współpracowników Policji przed dekonspiracją i zemstą ze strony środowisk przestępczych[18].
Zakres i charakter materiałów udostępnionych komisji nie jest znany, ponieważ zgodnie z relacją Ajnenkiela nie był rejestrowany – kwestia ta stała się przedmiotem kontrowersji[1][3]. Według relacji Holzera członków komisji nie dopuszczono do akt wytworzonych przez Departament I MSW (wywiad) ani do teczek personalnych funkcjonariuszy i tajnych współpracowników[19]. Według innych informacji wobec odmowy dostępu do akt wywiadu skoncentrowali się na aktach Departamentu III (walka z działalnością antypaństwową wewnątrz kraju).
5 czerwca 1990 wiceminister spraw wewnętrznych Jan Widacki poinformował w Sejmie podczas posiedzenia Komisji Nadzwyczajnej do Zbadania Działalności MSW, że Centralne Archiwum MSW zostanie przekazane Urzędowi Ochrony Państwa. Na tym samym posiedzeniu przedmiotem dyskusji było podpalenie mieszkania i śmierć żony dziennikarza „Gazety Wyborczej” Jerzego Jachowicza, który pisał o niszczeniu akt i o zabójstwie Przemyka, w kwietniu 1990[20][21].
Okres końcowy
19 czerwca 1990 przewodniczący komisji Kroll przesłał do redaktorów „Gazety Wyborczej”, „Rzeczpospolitej” i „Życia Warszawy” oraz do Polskiej Agencji Prasowej notatkę z prac komisji. 20 czerwca „Gazeta Wyborcza” opublikowała artykuł Akta warte historii, informując, że komisja żąda dodatkowej weryfikacji zbiorów archiwalnych MSW przez komisje złożone z przedstawicieli MSW, archiwów państwowych i uniwersyteckiego środowiska naukowego. Tekst stwierdzał, że komisja dopilnuje ochrony akt przez zniszczeniem[22]. Kroll zwrócił uwagę Michnikowi w napisanym tego samego dnia liście, że zabezpieczenie dokumentacji leży wyłącznie w gestii MSW:
jak Pan Redaktor sam wie najlepiej, Komisja nie ma zadania, zamiaru, ani – przede wszystkim – możliwości dopilnowania, by dokumenty nie były nadal w Resorcie Spraw Wewnętrznych niszczone.
Komisja zakończyła działalność 27 czerwca 1990 składając kilkustronicowy[b] raport końcowy zatytułowany Sprawozdanie i wnioski, który wnioskował o powołanie komisji do szczegółowej oceny zasobu MSW na szczeblu centralnym i wojewódzkim, a także o przekwalifikowanie części dokumentacji niearchiwalnej do kategorii A i przedłużenie okresu przechowywania innej jej części, wskazując przykłady proponowanych zmian w załączniku. Raport ponowił żądanie przekazania przez MSW do archiwów państwowych wszystkich materiałów o pozaresortowej proweniencji. Spośród członków komisji sprawozdania nie podpisał Holzer. 28 czerwca Kroll przekazał raport ministrom Samsonowiczowi, Kiszczakowi i Kozłowskiemu, a 12 lipca minister Samsonowicz zwrócił się do ministra Kozłowskiego o ustosunkowanie się do sprawozdania, przewidując „wykonanie wspólnych ustaleń” przez NDAP po otrzymaniu odpowiedzi. Nie zachował się ślad dalszych działań NDAP ani MEN w tej sprawie[22].
Kontrowersje
Poufny dokument z 1992 (opublikowany w niesygnowanej żadnym nazwiskiem publikacji w 1996) określił tryb działania komisji jako „rażące naruszenie form posługiwania się materiałami operacyjnymi”[11]. Według zawartego tam twierdzenia wypowiedzi publiczne członków komisji świadczyły o tym, że mieli dostęp do akt osobowych agentów UB i współpracowników SB[11].
Krzysztof Wyszkowski i Antoni Macierewicz utrzymywali współcześnie, że członkowie komisji wykorzystali okres dostępu do archiwum MSW do przejrzenia interesujących ich teczek personalnych i zdobycia kompromitujących materiałów na użytek polityczny[3][24][1]. Macierewicz powoływał się przy tym na informacje asystujących komisji (według Ajnenkiela nieodłącznie) pracowników MSW, według których członkowie komisji wynosili teczki poza archiwum[5], a Wyszkowski określał prace komisji „kwerendą” i wskazywał na brak raportów z prac komisji i na niedochowanie procedur dostępu do tajnej dokumentacji[24]. Michnikowi zarzucano sprawdzenie zawartości teczek Andrzeja Drawicza, Dariusza Fikusa i Lesława Maleszki[24]. Tomasz Kozłowski wskazuje, że wrażenie takie stworzył już artykuł Jerzego Jachowicza w „Gazecie Wyborczej” z 13 kwietnia 1990, zgodnie z którym członkowie komisji „przeglądali teczki z aktami obecnych liderów »S« zawierające materiały o ich działalności do grudnia 1988 r.” (Ajnenkiel zaprzeczał później, że oglądał jakiekolwiek teczki personalne)[1]. Macierewicz zarzucił Ajnenkielowi, że jeszcze w 1993 przyznawał, że komisja miała dostęp do materiałów kontrowersyjnych lub istotnej rangi[5]. Macierewicz podnosił też fakt, że Holzer był w przeszłości informatorem SB[5][25].
Określenie „komisja Michnika” pojawiło się w związku z teorią spiskową Wyszkowskiego mówiącą, że komisja została powołana formalnie przez ministra Samsonowicza w rezultacie wybiegu wiceministra Kozłowskiego wyłącznie jako przykrywka dla udzielenia Michnikowi dostępu do tajnych archiwów[5]. W 2005, w kontekście listy Wildsteina, Holzer określił przekonanie, że była to „komisja Michnika”, mitem i stwierdził, że Michnik „najmniej ze wszystkich członków udzielał się w pracach”[5]. Samsonowicz utrzymywał, że komisja była jego własną inicjatywą i podkreślał historyczne wykształcenie Michnika[3]. Wyszkowski wspominał natomiast, że dowiedział się o rzekomej mistyfikacji od sekretarki w MEN na krótko przed zakończeniem prac komisji, które miało nastąpić pod wpływem jego wizyty[26]. Wspominał też, że wiosną 1990[24]. W swojej biografii Michnika z 2021 Roman Graczyk powtórzył teorię Wyszkowskiego, pisząc, że „Andrzej Ajnenkiel, Jerzy Holzer i Bogdan Kroll byli swego rodzaju parawanem dla wpuszczenia tam Adama Michnika – jedynego w tym gronie człowieka o wysokiej pozycji politycznej i o wielkich politycznych ambicjach, za to bez wiedzy z zakresu archiwistyki”[27]. W ocenie Antoniego Dudka milczenie Michnika, który opowiedział się później publicznie przeciwko lustracji, na temat prac komisji przyczyniło się do wypaczenia ich obrazu[5].
Wyszkowski formułując swoją teorię na łamach „Tygodnika Solidarność” miał podważyć legalność działania komisji[26]. Interpelację poselską o wyjaśnienie trybu prac komisji wniósł 27 listopada 1998 poseł Mariusz Kamiński, powołując się na opublikowany w Gazecie Wyborczej dwa tygodnie wcześniej artykuł pt. I ty zostaniesz konfidentem[28][c]. Tekst ten w formie wywiadu z byłym oficerem operacyjnym Służby Bezpieczeństwa podawał argumenty przeciwko ujawnieniu materiałów archiwalnych dotyczących współpracowników SB. Zawierał stwierdzenie, że archiwa były niszczone już od 1988 i że po 1990 „buszowali w nich politycy i lustratorzy Antoniego Macierewicza”[30][d].
Zdaniem Antoniego Dudka komisja była demonizowana[5]. Inny historyk, Tomasz Kozłowski, określił podejrzenia narosłe wokół prac komisji „czarną legendą”[1]. Sformułowania takiego użył we wspomnieniach wydanych w 2013 Holzer[19].
Uwagi
- ↑ Samsonowicz utrzymywał w 2005, że była to jego własna inicjatywa podyktowana doniesieniami o paleniu akt pod Konstancinem[3].
- ↑ Według dokumentu niejasnej proweniencji z 1992 – dwustronicowy[11]. Tomasz Siewierski podaje na podstawie kopii we własnych zbiorach, że raport liczył trzy strony[19], przy czym nie jest jasne, czy uwzględniony został załącznik.
- ↑ Zdaniem Bronisława Wildsteina Smoleński „wykreował ubeka, który wygłaszał potrzebne gazecie tezy”[29].
- ↑ Analogicznego sformułowania w odniesieniu do działalności „komisji Michnika” użył w 2016 na łamach portalu WPolityce.pl dziennikarz Sławomir Sieradzki, zarzucając jej „buszowanie” w archiwach. Pisząc w reakcji na odkrycie wówczas „szafy Kiszczaka”, Sieradzki zasugerował przeszukanie przez prokuraturę Instytutu Pamięci Narodowej mieszkania Michnika pod kątem zaginionych dokumentów[31].
Przypisy
- 1 2 3 4 5 6 7 8 9 Kozłowski 2019 ↓, s. 124–134.
- ↑ Ostrowska i Żuławnik 2011 ↓, s. 242.
- 1 2 3 4 Komisja Michnika, „Wprost”, 1159 (7), 2005 [zarchiwizowane z adresu 2016-06-09].
- ↑ Borysiuk 2021 ↓, s. 805, 814.
- 1 2 3 4 5 6 7 8 Włodzimierz Knap, Krótka pamięć historyków [online], Dziennik Polski, 7 lutego 2005.
- ↑ Borysiuk 2020 ↓, s. 603–605.
- ↑ Borysiuk 2020 ↓, s. 605–613, 622.
- ↑ Borysiuk 2020 ↓, s. 614–622.
- ↑ Borysiuk 2021 ↓, s. 812.
- ↑ Ostrowska i Żuławnik 2011 ↓, s. 243.
- 1 2 3 4 HP019. Opis zasobów archiwalnych MSW (fragment), Warszawa 04.06.1992 roku, [w:] Tajni współpracownicy. Dokumenty, Wydawnictwo „S”, 1996 [zarchiwizowane z adresu 2007-11-09].
- ↑ Borysiuk 2021 ↓, s. 805.
- ↑ Borysiuk 2021 ↓, s. 806.
- ↑ Borysiuk 2021 ↓, s. 806–807.
- ↑ Borysiuk 2021 ↓, s. 807.
- ↑ Borysiuk 2021 ↓, s. 807–808.
- ↑ Borysiuk 2021 ↓, s. 810–811.
- ↑ Borysiuk 2021 ↓, s. 811.
- 1 2 3 Siewierski 2021 ↓, s. 162.
- ↑ Borysiuk 2021 ↓, s. 813–814.
- ↑ Jerzy Jachowicz, Byłych esbeków bałem się bardziej niż mafii, Barbara Kasprzycka (red.) [online], Dziennik.pl, 25 października 2008 [zarchiwizowane z adresu 2008-10-25].
- 1 2 Borysiuk 2021 ↓, s. 815–816.
- ↑ Borysiuk 2021 ↓, s. 816.
- 1 2 3 4 Witold Bachorz, Dziki lustrator jest zły [online], Niezależna Gazeta Internetowa BezCenzury.net, 24 maja 2005.
- ↑ Paweł Wroński, Jerzy Holzer: byłem naiwny [online], Gazeta Wyborcza, 15 czerwca 2005 [zarchiwizowane z adresu 2011-10-29].
- 1 2 Krzysztof Wyszkowski, Wildstein a Komisja Michnika, „Tygodnik Solidarność”, 855 (6), 11 lutego 2005 [zarchiwizowane z adresu 2006-12-18].
- ↑ Seaman, Bezczelne i zuchwałe są te pytania do Adama Michnika [online], Salon24.pl, 27 października 2021 [zarchiwizowane z adresu 2021-11-29].
- ↑ Mariusz Kamiński, Zapytanie nr 180 do ministra – członka Rady Ministrów, koordynatora ds. służb specjalnych w sprawie działania na terenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji tzw. komisji ds. zbiorów archiwalnych [online], Sejm RP, 27 listopada 1998 [zarchiwizowane z adresu 2024-10-18].
- ↑ Bronisław Wildstein, Nieznośna wolność słowa [online], Wprost, 24 lipca 2005 [zarchiwizowane z adresu 2019-01-08].
- ↑ Paweł Smoleński, I ty zostaniesz konfidentem, Gazeta Wyborcza, 14 listopada 1998 [zarchiwizowane].
- ↑ Sławomir Sieradzki, W 1990 roku w archiwach SB buszowała „komisja Michnika”. Czy prokuratorzy IPN, szukający „prywatnych archiwów SB”, nie powinni wejść do mieszkań jej członków? [online], WPolityce.pl, 19 lutego 2016 [zarchiwizowane z adresu 2016-02-20].
Bibliografia
- Piotr Borysiuk, Co jest w tych archiwach… Podział zasobu archiwalnego i ewidencyjnego komunistycznego resortu spraw wewnętrznych w okresie 1989–1992. Rozpoznanie zagadnienia (część I), „Aparat Represji w Polsce Ludowej 1944–1989”, 18, 2020, s. 594–627.
- Piotr Borysiuk, Co jest w tych piwnicach… Podział zasobu archiwalnego i ewidencyjnego komunistycznego resortu spraw wewnętrznych w okresie 1989–1992. Rozpoznanie zagadnienia (część II), „Aparat Represji w Polsce Ludowej 1944–1989”, 19, 2021, s. 804–835.
- Tomasz Kozłowski, Koniec imperium MSW. Transformacja organów bezpieczeństwa państwa 1989–1990, Warszawa: Instytut Pamięci Narodowej, 2019, ISBN 978-83-8098-632-9.
- Katarzyna Ostrowska, Mariusz Żuławnik, Niszczenie kartotek Biura „C” MSW w latach 1989–1990, „Przegląd Archiwalny Instytutu Pamięci Narodowej”, 4, 2011, s. 235–250.
- Tomasz Siewierski, Pierwszy historyk pierwszej Solidarności: Jerzy Holzer (1930–2015), „Wolność i Solidarność”, 13–14, 2021–2022, s. 151–164.