Wczasy wagonowe

Wczasy wagonowewczasy, których uczestnicy nocują w wagonach. Mogą być stacjonarne, kiedy wagon stoi w miejscu, mogą być również mobilne, podczas których wczasowicze przemieszczają się.

Historia

Po raz pierwszy pomysł wczasów wagonowych pojawił się w latach 30. XX wieku, a pierwsze wczasy zorganizowano w dniach 1–12 lipca 1939 w Mikuliczynie w dolinie Prutu; wczasowicze wypoczywali w pięciu kempingowych wagonach mieszkalnych i jednym kąpielowym. Turnus kosztował uczestników 88 złotych od osoby, przy średnim zarobku miesięcznym pracownika fizycznego 150-180 złotych miesięcznie. Był to jedyny taki turnus przed wojną, wkrótce wagony przejęło wojsko, a podczas wojny trafiły w ręce niemieckie[1].

Idea odżyła zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Już w 1946 zorganizowano wczasy wagonowe, m.in. w Bukowinie Tatrzańskiej oraz w Hallerowie. Z uwagi na zniszczenia wojenne pierwsze turnusy nie były dostępne dla całej Polski; korzystali z nich głównie kolejarze z Pomorza i Krakowa. W ten sam sposób organizowano kolonie letnie dla dzieci; jeden z największych ośrodków kolonii wagonowych znajdował się w Zagórzu Śląskim[2].

W latach 40. i 50. XX wieku wybudowano miasteczka kolejowe, m.in. w Łebie, Jastarni, Helu, Zakopanem, Nowym Targu, Rucianem-Nidzie i w Szczawnie-Zdroju. Wczasy były refundowane przez Fundusz Wczasów Pracowniczych. Wypoczynek zorganizowany był na zasadach turystyki zbiorowej ze wszystkimi elementami znanymi z klasycznych wczasów, łącznie z obecnością kaowca[3].

Zmierzch wczasów kolejowych nastąpił w latach 70. XX wieku, kiedy to powstało wiele ośrodków wypoczynkowych, również należących do Polskich Kolei Państwowych; ponadto kryzys lat 80. spowodował brak pieniędzy na zakup nowego taboru i remont już istniejącego. Obecnie jest możliwość wynajęcia wagonu na bocznicy w Helu; do dyspozycji jest kilkanaście wagonów[2]. Wczasy wagonowe oferuje również Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej[4].

Wagony

Wczasy kolejowe w Sierakowie

Wagony przeznaczone dla wczasowiczów (socjalne lub letniskowe) były adaptacjami wagonów osobowych, rzadziej towarowych, wycofywanych z ruchu, przeważnie pochodzących z początku XX wieku. Przeprowadzano gruntowne zmiany: łączono przedziały uzyskując pokoje, okna pociągów zastępowano oknami stosowanymi w regularnym budownictwie, siedziska zastępowano wersalkami, dobudowywano kuchnię, łazienkę i toaletę – tak zwany aneks socjalny. Wagony przerabiane w latach 70. nie miały już takich udogodnień i nie przebudowywano ich gruntownie, a nierzadko wcale. Wagony wczasowe nie były barakami, a panujące w nich warunki były komfortowe i przypominały domek letniskowy, tracąc prawie wszystkie cechy charakterystyczne dla wagonów[5]. Wagony umieszczano głównie w pobliżu stacji kolejowych, nierzadko na bocznicach. Niekiedy okazywało się to uciążliwe dla wczasowiczów, gdyż nie wszystkie stacje były zelektryfikowane i np. w Zakopanem w latach 60. wagony bywały spowite dymem z parowozów[2].

Wczasy wędrowne

Innym rodzajem wczasów wagonowych były wczasy wędrowne, podczas których wczasowicze mieszkali w wagonach, najczęściej sypialnych, dołączanych do planowych pociągów. Po przybyciu na stację docelową wagony były odłączane i odstawiane na bocznicach. Po dniu pobytu wczasowiczów w jednym miejscu dołączano je do innych pociągów i przewożono dalej. W roku 1965 na tego typu wczasach odpoczywało 165 tys. kolejarzy[2].

Przypisy

  1. Włodzimierz Winek: Pociągi popularne i kempingowe – część 2. Rynek Kolejowy, 2019-09-29. [dostęp 2024-10-14].
  2. 1 2 3 4 Monika Pasławska: Wczasy na kolejowej bocznicy. Dwa tygodnie w kłębach dymu z lokomotyw. Gazeta Wyborcza, 2022-08-15. [dostęp 2024-10-14].
  3. Aleksandra Tarkowska: Wakacje w kolejowym wagonie na Helu. To już nie wróci. Onet Podróże, 2024-06-10. [dostęp 2024-10-14].
  4. Wczasy wagonowe. Muzeum Kolejnictwa. [dostęp 2024-10-14].
  5. Dominik Wójcik: Umierająca historia PRL, czyli wczasy w wagonie. Transport Publiczny, 2014-09-02. [dostęp 2024-10-14].